środa, 20 stycznia 2010

Człowiek ekonomiczny



"Ostatnia część rozdziału VII Mikołaja Bierdiajewa “Źródeł i sensu komunizmu rosyjskiego”, str. 136-137 .

W odniesieniu do życia gospodarczego można ustanowić dwie przeciwstawne sobie zasady. Jedna zasada głosi: w życiu gospodarczym dbaj o swój osobisty interes, a będzie to sprzyjać rozwojowi gospodarczemu całości i będzie pożyteczne dla społeczeństwa, narodu i państwa. Taka jest właśnie burżuazyjna ideologia gospodarki. Druga zasada głosi: w życiu gospodarczym służ innym, społeczeństwu, a wtedy sam otrzymasz wszystko, co jest ci niezbędne do życia. Tę zasadę głosi komunizm, i ma rację. Druga zasada bardziej odpowiada chrześcijaństwu niż pierwsza. Pierwsza zasada jest tak samo antychrześcijańska, jak i antychrześcijańskie jest rzymskie pojęcie własności. Burżuazyjna ekonomia polityczna, która wymyśliła “człowieka ekonomicznego” i “wieczne prawa” ekonomii, uważa drugą zasadę za utopię. Człowiek ekonomiczny jest zjawiskiem przejściowym, Możliwa jest nowa motywacja pracy, bardziej odpowiadająca godności człowieka. Jednak problem ten nie może być wyłącznie sprawą nowej organizacji społeczeństwa, jest to bowiem nowej struktury duchowej człowieka, jest to problem nowego człowieka. Nowy człowiek nie może powstać w sposób mechaniczny, nie będzie automatycznym rezultatem określonej organizacji społeczeństwa. Nowa struktura duchowa zakłada duchowe wychowanie człowieka. Właśnie na ten problem komunizm zmuszony jest zwrócić uwagę, ale nie dysponuje dostateczną siłą duchową, by móc zrealizować to zadanie. Nie można stworzyć nowego człowieka i nowego społeczeństwa, pozostawiając jednocześnie życie gospodarcze w wyłącznej gestii urzędników państwowych. Nie jest to uspołecznienie gospodarki, lecz jej biurokratyzacja. Komunizm w tej formie, w jakiej pojawił się w Rosji, jest skrajnym etatyzmem. Jest to pojawienie się potwora Lewiatana, który położył na wszystkim swoje łapy. Państwo sowieckie, jak już mówiłem, jest jedynym w świecie konsekwentnie i do końca urzeczywistnionym państwem totalitarnym. Jest to transformacja idei Iwana Groźnego, nowa forma dawnej hipertrofii państwa w historii Rosji. Rozumienie życia gospodarczego jako posługi społecznej wcale nie oznacza przekształcenia każdego podmiotu gospodarczego w urzędnika, nie oznacza uznania państwa za jedyny podmiot gospodarczy. Bezspornie znaczna część przemysłu powinna stać się własnością państwa, ale jednocześnie za podmiot gospodarczy powinien zostać uznany kooperatyw, związek pracy i poszczególny człowiek, zajmujący w społeczeństwie miejsce, postawiony przez organizację społeczeństwa w takich warunkach, które wyklucza możliwość wyzyskiwania swoich bliźnich. Państwo pełni w tym wypadku funkcje kontrolne i pośredniczące, zapobiegające uciskowi człowieka przez człowieka. Nie jest moim zadaniem szczegółowe omawianie tych problemów. Należy jednak podkreślić, że etatyzm nie jest jedyną formą nowej organizacji społeczeństwa. Wolności ducha ludzkiego bardziej odpowiada pluralistyczny, a nie monistyczny system społeczny. Monistyczny system społeczny zawsze prowadzi do tyranii i ucisku człowieka. Największym błędem systemu marksistowskiego jest właśnie monizm. Monizm państwa totalitarnego w żadnym wypadku nie da się pogodzić z chrześcijaństwem, przekształca państwo w Kościół. Chrześcijanie muszą prowadzić heroiczną walkę z absolutystycznymi pretensjami królestwa cezara, które ciążą nad Kościołem od czasów Konstantyna Wielkiego. Uważam, że chrześcijaństwo może koegzystować jedynie z systemem, który nazywam systemem socjalizmu personalistycznego, łączącego zasadę osoby jako najwyższej wartości z zasadą braterskiej wspólnoty ludzi. Jednocześnie konieczne jest uczynienie rozróżnienia, czego nie czyni komunizm, między realizacją sprawiedliwości w życiu społecznym. Która zakłada element przymusu i realizacją braterstwa ludzi, ich autentycznej wspólnoty, która zakłada wolność człowieka i działanie łaski."