Kolejny fragment z Bierdiajewa “Źródeł i pochodzenia…”, rozdz. III - Narodnicy i anarchiści rosyjscy, str. 44, 48-49.
Niektórzy mogą potraktować ten materiał, jako dowód na potwierdzenie swych przypuszczeń o braku styczności a nawet zupełnej rozbieżności socjalizmu i chrześcijaństwa. Ukazany tu przez Bierdiajewa komunizm (cały czas przypominam, że poruszamy się w obrębie jego rosyjskiej wariacji, abstrahując od Zachodu), w samym swoim rdzeniu zawiera element antychrześcijański. Proponuję jednak połączyć ten tekst z zaprezentowanymi przeze mnie uprzednio. Bierdiajew podkreślał, że istnieją dwa Kościoły - Chrystusowy i historyczny. I nie wolno nam nigdy o tym zapominać, bo tego typu rozumowanie zawsze kończyło się tragedią. Poniższy fragment opowiada o krytyce Kościoła ziemskiego przez XIX wiecznych socjalistów. Padają emocjonalne słowa o nieróbstwie Chrystusa. Powstrzymajmy się od oburzenia i zastanówmy się, czy nie ma w tym i naszego strasznego grzechu. Na ile chrześcijanie byli chrześcijanami przez te dwa tysiące lat, szczególnie po cesarzu Konstantynie…
“Jedną z głównych podstaw narodnictwa socjalistycznego był fakt, że Rosjanom zawsze obce było rzymskie pojęcie własności. Negowali oni zawsze absolutny charakter własności prywatnej. Dla świadomości rosyjskiej charakterystyczny był stosunek nie do zasady własności, lecz do żywego człowieka. Trzeba przyznać, że jest to podejście bardzo chrześcijańskie. Należy jeszcze podkreślić, że inteligencja rosyjska różni się od zachodnich intellectuels nie tylko duchem, lecz także swoją sytuacją społeczną. Zachodnia inteligencja jest burżuazyjna, zazwyczaj należy do klas uprzywilejowanych, o czym decydują szczególne warunki kształcenia na Zachodzie. Inteligencja rosyjska była przeważnie proletariacka, nie była, w sensie społecznym, burżuazyjna. (…)
Ateizm Bakunina był jeszcze bardziej wojowniczy, wulgarny i gwałtowny, niż ateizm Marksa. Było to spowodowane jego namiętnym, maksymalistycznym rosyjskim temperamentem. Marks był człowiekiem myśli i walka z religią była dla niego przede wszystkim problemem związanym ze zmianą świadomości. Bakunin był człowiekiem kierującym się emocjami i jego ateizm sprawia wrażenie nie negacji idei Boga, jako fałszywej i szkodliwej, lecz walki z Bogiem, Bogoburstwa. W jego ateizmie występują motywy charakterystyczne dla Marcjona. Jedno z głównych dzieł Bakunina nosi tytuł Bóg i państwo. Państwo było dla Bakunina źródłem wszelkiego zła w historii świata, zniewoleniem człowieka i narodu, natomiast wiara w Boga była główną podporą państwa. Wszelka władza pochodzi od Boga. Dla Bakunina oznacza to, że wszelka władza pochodzi od diabła. Bóg jest według niego diabłem, źródłem władzy człowieka nad człowiekiem, zniewoleniem i przemocą. ‘Jeśli Bóg istnieje, to człowiek jest niewolnikiem’. Idea Boga oznacza wyrzeczenie się rozumu, sprawiedliwości i wolności. Bóg jest mścicielem. Wszystkie religie są okrutne. To właśnie materializm w praktyce jest idealistyczny. Religia to, co boskie lokuje w niebie, a wszystko, co zwierzęce, pozostawia na ziemi. Jest to myśl Feuerbacha, powtórzona później przez Marksa. Bakunin, w odróżnieniu od Bielinskiego, w bardzo wulgarny sposób wyrażał się od Chrystusie. Chrystusa należało osadzić w więzieniu jako nieroba i włóczęgę. Człowiek obdarzony nieśmiertelną duszą i wolnością jest istotą antyspołeczną. Nieśmiertelny duch nie potrzebuje społeczeństwa. Społeczeństwo powołuje do życia jednostkę i jest źródłem moralności. W przeciwieństwie do Maxa Stirnera anarchizm Bakunina jest antyindywidualistyczny, kolektywistyczny i komunistyczny. Bakunin neguje osobę, jej wartość i autonomię, czym różni się od Proudhona. Głosi anarcho-komunizm. Jednak w odróżnieniu od anarchio-komunizmu Kropotkina, który zabarwiony jest optymizmem ideologicznym, u Bakunina ma on złowieszczy odcień niszczenia i buntu przeciwko wszystkiemu, przede wszystkim przeciwko Bogu. Bakunin porównuje kościoły do knajp i woła: ‘Jedynie rewolucja społeczna będzie w stanie w jednej i tej samej chwili zamknąć wszystkie knajpy i wszystkie cerkwie’. Wojujący komunizm Bakunina idzie dalej niż wojujący ateizm komunistów rosyjskich, którzy jednak nie zamknęli wszystkich kościołów, w czym wyczuwalny jest intelektualny wpływ marksizmu. Jednak w swoim wojującym ateizmie Bakunin okazuje się poprzednikiem komunizmu.”
Niektórzy mogą potraktować ten materiał, jako dowód na potwierdzenie swych przypuszczeń o braku styczności a nawet zupełnej rozbieżności socjalizmu i chrześcijaństwa. Ukazany tu przez Bierdiajewa komunizm (cały czas przypominam, że poruszamy się w obrębie jego rosyjskiej wariacji, abstrahując od Zachodu), w samym swoim rdzeniu zawiera element antychrześcijański. Proponuję jednak połączyć ten tekst z zaprezentowanymi przeze mnie uprzednio. Bierdiajew podkreślał, że istnieją dwa Kościoły - Chrystusowy i historyczny. I nie wolno nam nigdy o tym zapominać, bo tego typu rozumowanie zawsze kończyło się tragedią. Poniższy fragment opowiada o krytyce Kościoła ziemskiego przez XIX wiecznych socjalistów. Padają emocjonalne słowa o nieróbstwie Chrystusa. Powstrzymajmy się od oburzenia i zastanówmy się, czy nie ma w tym i naszego strasznego grzechu. Na ile chrześcijanie byli chrześcijanami przez te dwa tysiące lat, szczególnie po cesarzu Konstantynie…
“Jedną z głównych podstaw narodnictwa socjalistycznego był fakt, że Rosjanom zawsze obce było rzymskie pojęcie własności. Negowali oni zawsze absolutny charakter własności prywatnej. Dla świadomości rosyjskiej charakterystyczny był stosunek nie do zasady własności, lecz do żywego człowieka. Trzeba przyznać, że jest to podejście bardzo chrześcijańskie. Należy jeszcze podkreślić, że inteligencja rosyjska różni się od zachodnich intellectuels nie tylko duchem, lecz także swoją sytuacją społeczną. Zachodnia inteligencja jest burżuazyjna, zazwyczaj należy do klas uprzywilejowanych, o czym decydują szczególne warunki kształcenia na Zachodzie. Inteligencja rosyjska była przeważnie proletariacka, nie była, w sensie społecznym, burżuazyjna. (…)
Ateizm Bakunina był jeszcze bardziej wojowniczy, wulgarny i gwałtowny, niż ateizm Marksa. Było to spowodowane jego namiętnym, maksymalistycznym rosyjskim temperamentem. Marks był człowiekiem myśli i walka z religią była dla niego przede wszystkim problemem związanym ze zmianą świadomości. Bakunin był człowiekiem kierującym się emocjami i jego ateizm sprawia wrażenie nie negacji idei Boga, jako fałszywej i szkodliwej, lecz walki z Bogiem, Bogoburstwa. W jego ateizmie występują motywy charakterystyczne dla Marcjona. Jedno z głównych dzieł Bakunina nosi tytuł Bóg i państwo. Państwo było dla Bakunina źródłem wszelkiego zła w historii świata, zniewoleniem człowieka i narodu, natomiast wiara w Boga była główną podporą państwa. Wszelka władza pochodzi od Boga. Dla Bakunina oznacza to, że wszelka władza pochodzi od diabła. Bóg jest według niego diabłem, źródłem władzy człowieka nad człowiekiem, zniewoleniem i przemocą. ‘Jeśli Bóg istnieje, to człowiek jest niewolnikiem’. Idea Boga oznacza wyrzeczenie się rozumu, sprawiedliwości i wolności. Bóg jest mścicielem. Wszystkie religie są okrutne. To właśnie materializm w praktyce jest idealistyczny. Religia to, co boskie lokuje w niebie, a wszystko, co zwierzęce, pozostawia na ziemi. Jest to myśl Feuerbacha, powtórzona później przez Marksa. Bakunin, w odróżnieniu od Bielinskiego, w bardzo wulgarny sposób wyrażał się od Chrystusie. Chrystusa należało osadzić w więzieniu jako nieroba i włóczęgę. Człowiek obdarzony nieśmiertelną duszą i wolnością jest istotą antyspołeczną. Nieśmiertelny duch nie potrzebuje społeczeństwa. Społeczeństwo powołuje do życia jednostkę i jest źródłem moralności. W przeciwieństwie do Maxa Stirnera anarchizm Bakunina jest antyindywidualistyczny, kolektywistyczny i komunistyczny. Bakunin neguje osobę, jej wartość i autonomię, czym różni się od Proudhona. Głosi anarcho-komunizm. Jednak w odróżnieniu od anarchio-komunizmu Kropotkina, który zabarwiony jest optymizmem ideologicznym, u Bakunina ma on złowieszczy odcień niszczenia i buntu przeciwko wszystkiemu, przede wszystkim przeciwko Bogu. Bakunin porównuje kościoły do knajp i woła: ‘Jedynie rewolucja społeczna będzie w stanie w jednej i tej samej chwili zamknąć wszystkie knajpy i wszystkie cerkwie’. Wojujący komunizm Bakunina idzie dalej niż wojujący ateizm komunistów rosyjskich, którzy jednak nie zamknęli wszystkich kościołów, w czym wyczuwalny jest intelektualny wpływ marksizmu. Jednak w swoim wojującym ateizmie Bakunin okazuje się poprzednikiem komunizmu.”